Ratować czy nie?

Ratować czy nie?

Dwa największe amerykańskie koncerny samochodowe General Motors i Chrysler przetrwały ostatni kryzys finansowy dzięki wsparciu, którego w 2009 roku udzielił im rząd prezydenta Obamy. Wbrew powszechnemu wśród amerykańskich elit politycznych przekonaniu o szkodliwości interwencjonizmu gospodarczego, administracja zdecydowała się wesprzeć gigantów ponad 80 miliardami dolarów pomocy publicznej. Z drugiej jednak strony, kiedy w latach 90. przez Polskę przetaczała się fala bankructw rodzimych przedsiębiorstw, w zgodzie z ideologią wolnego rynku, nie podjęto prób wspierania firm, które borykały się z trudnościami odnalezienia się w nowej rzeczywistości gospodarczej. Co spowodowało, że Amerykanie zdecydowali się na pomoc w tym przypadku, a co przesądziło o jej braku w sytuacji Polski?

Bankructwa w branży motoryzacyjnej miały, zgodnie z prognozami, doprowadzić do likwidacji przynajmniej pół miliona miejsc pracy. Skutki społeczne i obciążenia dla budżetu związane ze zwolnieniami rozstrzygnęły o podjęciu decyzji udzielenia finansowego wsparcia. Pięć lat po jej podjęciu, doradcy Baracka Obamy z czasów kryzysu, ekonomiści Austan Goolsbee i Alan Greenspan przeanalizowali efekty rządowej pomocy. W pracy A Retrospective Look at Rescuing and Restructing General Motors and Chrysler nie tylko pozytywnie ocenili skutki interwencji, ale stwierdzili, że restrukturyzacja motoryzacyjnych potentatów miała ogromny wpływ na poprawę ogólnej sytuacji gospodarczej w USA.

Jak przebiegał proces restrukturyzacji? Administracja narzuciła rygorystyczne warunki udzielenia pomocy i ich egzekwowanie. Weszła w posiadanie pakietu większościowego w GM i została akcjonariuszem Chryslera. Zaaprobowane przez rząd kierownictwo przeprowadziło reformy w postaci redukcji zatrudnienia, obniżenia pensji i wypłat emerytalnych. Nowa rada dyrektorów wraz z przedstawicielami rządu była odpowiedzialna za sprzedaż lub likwidację najmniej dochodowych marek (m.in. SAAB, Hummer, Pontiac w przypadku GM), zamknięcie nierentownych placówek sprzedaży i ograniczenie liczby produkowanych modeli. Nowa strategia biznesowa zakładała lepsze dostosowanie parametrów produkowanych samochodów do potrzeb rynku i konsumentów, w tym zmniejszenie zużycia paliwa w odpowiedzi na rosnące ceny ropy na świecie i lepszą jakość materiałów.

Podjęte kroki naprawcze doprowadziły do przywrócenia rentowności przedsiębiorstw i spłacenia zaciągniętych pożyczek. General Motors zreprywatyzowano w grudniu 2013 roku, a miesiąc później włoski Fiat kupił firmę Chrysler. Sprzedaż ta wynikała przede wszystkim z faktu, że firma jeszcze przed kryzysem przechodziła wiele problemów wewnętrznych, a jej zarządzanie było nieefektywne.

Sukces restrukturyzacji GM i Chryslera wymagał nie tylko finansowego wsparcia rządu, ale przede wszystkim zaangażowania prezydenta Obamy, jego administracji, sztabu ekonomistów oraz specjalistów ds. rynku motoryzacyjnego i zarządzania. Ten szczególny przypadek pokazuje, że pomoc publiczna może być traktowana jako jedno z dostępnych narzędzi w przypadku widma bankructwa strategicznych przedsiębiorstw, ale wymaga bardzo rozważnej analizy. Z tego powodu wsparcie licznej grupy upadających przedsiębiorstw jest niemożliwe, ponieważ rządy nie dysponują środkami, aby efektywnie pomagać wielu podmiotom, szczególnie jeśli dotyczy to różnych sektorów gospodarki. Precyzyjne celowanie wsparcia, rygorystyczne egzekwowanie jego warunków oraz ścisła kontrola postępów może zakończyć się sukcesem i odrzucanie takiego rozwiązania, tylko i wyłącznie ze względu na doktrynę wydaje się być nierozsądne.

Source: PRIV