Jak bardzo niepewny jest własny biznes?

Jak bardzo niepewny jest własny biznes?

Przedsiębiorczość jest jedną z najważniejszych aktywności w gospodarce. Na przykład w Stanach Zjednoczonych, jak pokazuje Ryan Decker i koledzy z University of Maryland, nowe firmy zapewniają około 20% całkowitej liczby nowych miejsc pracy w ciągu roku. Mając dobry pomysł, przedsiębiorca może go przekuć w firmę o dużych zyskach. Jednak ryzyko porażki jest bardzo duże. Robert Hall (Stanford) i Susan Woodward (Sandhil Econometrics) porównują wypłaty dla przedsiębiorców w startupach finansowanych przez venture funding do zarobków, jakie te osoby otrzymałyby na rynku pracy. Ryzyko pracownika jest znacznie mniejsze niż przedsiębiorcy, a mimo to ludzie prowadzą firmy, choć trzy czwarte przedsiębiorców nie otrzymało zysku ze swojego biznesu, a jedynie kilku udało się zarobić miliardowe kwoty. Dlatego odpowiednie ubezpieczenie jest niezbędne. Tylko jak zapewnić ubezpieczenie bez kolosalnych kosztów składek, które zdusiłyby rozwój nowych firm?

Odpowiedź podsuwa doświadczenie Finlandii, gdzie w 2011 roku rozluźniono wymogi dotyczące składek ubezpieczenia społecznego dla przedsiębiorców. Do 2011 roku, pewną swobodę ustalania podstawy składki na ubezpieczenie społeczne miały tylko osoby, które wspólnie z rodziną mają co najmniej 50% udziałów w firmie oraz tzw. osoby wiodące (prezes lub dyrektor generalny) z udziałami na poziomie przynajmniej 30%. Pozostali musieli płacić składki tak, jak pracownicy etatowi. Po 2011 roku próg 50% obniżono do 30%. Ta zmiana niosła dwie istotne konsekwencje. Po pierwsze, znaczna grupa przedsiębiorców mogła obniżyć składkę na ubezpieczenia społeczne: mogli względnie swobodnie wybrać podstawę, od której płacili składki, podobnie jak przedsiębiorcy w Polsce, z pewnym ustawowym minimum (np. w 2016 roku było to przynajmniej 7,557 euro rocznie). Po drugie, znaczna grupa mogła zaprosić zewnętrznych inwestorów, bo obniżenie udziałów własnych przestało mieć daleko idące skutki finansowe.

Youssef Benzarti (Uniwersytet Kalifornijski) oraz Jarkko Harju i Tuomas Matikka (VATT w Finlandii) oszacowali skutki tej reformy. Strategia badaczy zakłada porównanie dwóch grup przedsiębiorców. Pierwsza to właściciele przedsiębiorstw, posiadający udziały w wysokości od 51% do 70%. Druga grupa to osoby posiadające pomiędzy 30% a 50% firmy. Dla pierwszej grupy nic się w 2011 roku nie zmieniło, dla drugiej – znacząco spadły koszty uzyskania ubezpieczenia od porażki biznesowej (oraz choroby i innych nieszczęść). I rzeczywiście, ci którzy mogli, obniżyli wpłacaną składkę, wpłaty do systemu spadły średnio o 16.4% w porównaniu z okresem sprzed reformy. Najbardziej na reformę zareagowali właściciele młodych firm (poniżej 5 lat).

Ale poza kosztami fiskalnymi, pojawiły się korzyści gospodarcze: firmy, którym poluzowano reguły, zwiększyły sprzedaż, zatrudnienie i zamówienia. Objęci reformą właściciele młodych firm, przeznaczyli dodatkowe środki ze zmniejszonych składek na podwyżki dla pracowników oraz zwiększenie nakładów na działalność, co pomogło im się rozwinąć. Właściciele starszych firm wykorzystali obniżkę składek na zwiększenie płynności i kapitału akcyjnego.

Wnioski z reformy? Reakcja młodych przedsiębiorców oraz ich firm sygnalizuje, że firmy na wczesnym etapie rozwoju potrzebują szerszego dostępu do finansowania, aby móc dynamicznie rozwijać swoją działalność. Finowie, obniżając składki na ubezpieczenie, dostarczyli młodym firmom paliwa do rozwoju, co należy zapisać na plus. Ponadto różne reakcje właścicieli starych i młodych firm oraz samych firm implikują, że bardziej elastyczny system ubezpieczenia może być korzystny dla przedsiębiorstw. Państwo może dać przerwę od składek nowej firmie, która się rozwija, a później zbierać składki bez szkodzenia biznesowi.

GRAPE | Tłoczone z danych dla Dziennika Gazety Prawnej, 19 lutego 2021 r.

Tags: 
Tłoczone z danych