dziennik.pl: Emerytury z błędem, czyli ZUS płaci 250 zł ekstra

dziennik.pl: Emerytury z błędem, czyli ZUS płaci 250 zł ekstra

Przez błąd ZUS wyliczane emerytury są o 180-250 zł wyższe niż powinny, a państwo dopłaca do nich dodatkowo 9 mld zł rocznie, wynika z raportu "Przedziwne przypadki ZUS, czyli dlaczego warto umieć liczyć" ekonomistek Joanny Tyrowicz i Magdy Malec z ośrodka badawczego GRAPE.

[link]

Jako pierwsza do raportu dotarła "Gazeta Wyborcza". 

Skąd te rozbieżności? ZUS w swoich wyliczeniach bazuje na tablicach GUS, tymczasem – jak pokazują inne statystyki – z każdym rokiem żyjemy coraz dłużej.

Przykład? Do ZUS przychodzi 68-latek. Bierzemy tabelę. Jeśli skorzystamy z niej, tak jak to robi ZUS, okaże się, że nasz 68-latek dożyje niemal do 74. urodzin. Ale gdyby patrzeć na aktualne, poprawiające się wskaźniki przeżycia, to okaże się, że mężczyzna ma szansę dożyć 78. roku życia. Tymczasem ZUS dzieli jego kapitał emerytalny przez sześć zamiast przez dziesięć lat i wypłaca wyższą emeryturę. Dla osób, które przeszły na nią w 2008 r. - o ok. 180 zł więcej, a dla osób odchodzących na nią obecnie - o ok. 250 zł. W sumie wszystkim emerytom wypłaca obecnie o 9 mld zł rocznie więcej. A ta kwota będzie rosła. 

- Koszt błędnego stosowania tablic przez ZUS będzie się powiększał tak długo, jak długo będzie się wydłużało nasze życie – komentuje Joanna Tyrowicz, współautorka raportu. Przyjmuje się, że ten proces skończy się dopiero za trzy do czterech dekad. "W międzyczasie - około 2030 r. - wysokość dopłacania do źle wyliczanych emerytur wzrośnie do prawie 1 proc. PKB.".