Mecz o wszystko!, ale nie na YouTube

Mecz o wszystko!, ale nie na YouTube

W ciągu jednego wieczora zmontowany filmik "Mecz o Wszystko" obejrzało w serwisie YouTube około 200 000 osób. Filmik zmontowany został przez internautę o pseudonimie Madas i wykorzystując najgorętsze elementy ostatnich meczy, oraz podniosłą muzykę szybko zyskał sobie dużą popularność. Całość miała za zadanie zagrzewać do boju i do kibicowania Polakom podczas następnego meczu - tym razem z Czechami.

Niemałym echem w sieci odbiła się więc informacja, że filmik został zdjęty na prośbę TVP. Internauci wykazali się szybką, jak to zwykle w takich przypadkach, organizacją i pokazują, że nie należy wypowiadać im wojny. Fala negatywnych komentarzy w kierunku TVP przetoczyła się przez wiele serwisów, kopie filmiku pojawiły się na innych serwisach z nagraniami wideo, a także ponownie na samym YouTube. Powstała też m.in. grupa na Facebooku ludzi żądających przywrócenia nagrania do sieci.

W wypowiedzi udzielonej dla Onet.pl, TVP tłumaczy się ze swojej decyzji m.in. umową z UEFA zabraniającą publikowania nagrań z mistrzostw na kanałach takich jak YouTube, oraz naruszeniami praw za równo w stosunku do TVP, jak i np: do twórców muzyki do klipu itp.

Nieco dziwną polityką wydaje się być postępowanie TVP, które nie tylko wyrabia sobie złą reputację (zwłaszcza, jak wskazują niektórzy, biorąc pod uwagę, że Telewizja ta opłacana jest z podatków m.in. internautów), ale zdejmuje też filmik de facto zachęcający do oglądania sobotniego meczu.

Nowe światło na sprawę rzuca fakt, że TVP wypuściło swój własny klip zagrzewający do boju. On także wykorzystuje klipy z ostatnich meczy, podniosłą muzykę, pojawiające się w jego trakcie napisy o dążeniu do zwycięstwa oraz o 'meczu o wszystko', a także te same fragmenty nagrań komentatorów.

Więcej informacji na przykład tu.