Uważaj na kotwicę! 

Uważaj na kotwicę! 

Paweł Doligalski 

Często zarzuca się ekonomistom, że nadużywają założenia o ludzkiej racjonalności – ludzie w pełni racjonalni nie są, zatem wnioski ekonomistów mogą być nieprecyzyjne. Jest to argument wyświechtany, ale całkiem trafny. Przez dekady psychologowie klasyfikowali ogrom pułapek myślenia, w które regularnie wpadamy, a z biegiem czasu są one coraz częściej uwzględnione w modelach ekonomicznych. Z drugiej strony, jest to też zarzut wobec nas wszystkich. Skoro łatwo popełniamy błędy, musimy szczególnie uważać przy formowaniu sądów i podejmowaniu decyzji. 

Błędem poznawczym, który szczególnie zapadł mi w pamięć podczas lektury “Pułapek myślenia” Daniela Kahnemana – psychologa uhonorowanego ekonomicznym Noblem – jest heurystyka zakotwiczenia. Uczestnikom eksperymentu najpierw pokazano pewną losową liczbę, a następnie zapytano, ile państw Afryki należy do ONZ. Choć nie sugerowano, że pokazana liczba jest w jakikolwiek sposób powiązana z pytaniem, uczestnicy traktowali ją jako wartościową informację – ci, którym pokazano wyższą liczbę, podawali średnio wyższe odpowiedzi niż pozostali. Wniosek jest taki, że mamy skłonność do opierania się – albo kotwiczenia się – o informację, która jest łatwo dostępna, ale niekoniecznie wartościowa. Szczególnie silną kotwicą może być nasze własne doświadczenie, co pokazują następujące dwa badania, dotyczące percepcji nierówności dochodowych i prospektów na rynku pracy. 

Kristoffer Hvidberg i Claus Kreiner (Kopenhaga) oraz Stefanie Stantcheva (Harvard) pytali ankietowanych o ich pozycję w rozkładzie dochodów dla swojego zawodu – na przykład: pracownicy budowlani oceniali, czy zarabiają relatywnie mało lub dużo względem innych budowlańców. Następnie odpowiedzi zostały porównane do faktycznej pozycji ankietowanych w rozkładzie dochodów. Badacze odkryli, że popełniamy systematyczny błąd: mamy tendencję do stawiania siebie bliżej centrum (mediany) rozkładu dochodów niż ma to faktycznie miejsce. Oznacza to, że osoby z niskimi dochodami w danym zawodzie uważają, że inni też zarabiają gorzej (niż ma to miejsce w rzeczywistości). Jednocześnie, lepiej zarabiający myślą, że inni również zarabiają lepiej, a zatem nie doceniają swojej uprzywilejowanej pozycji. Innymi słowy, mamy tendencję do kotwiczenia percepcji dochodów innych osób na naszych własnych dochodach. Ta pułapka myślenia ma klarowne implikacje dla percepcji nierówności – skoro myślimy, że inni są do nas bardziej podobni niż ma to faktycznie miejsce, to mamy tendencję do niedoszacowania nierówności. Badacze pokazują, że ten efekt jest obecny zarówno jeśli myślimy o nierównościach w skali całego kraju, jak i nierównościach wśród pracowników jednej firmy – we wszystkich tych przypadkach mamy skłonność do niedoszacowania różnic w dochodach. 

W drugim badaniu, ankietowani określali, ile mogliby zarobić, gdyby zmienili pracę. Te odpowiedzi badacze – Simon Jäger (Princeton), Chris Roth (Kolonia), Nina Roussille (MIT) i Benjamin Schoefer (Berkeley) – porównali do wynagrodzenia podobnych pracowników zatrudnionych w tej samej firmie, którzy faktycznie zmienili pracę (bo zostali zwolnieni). W artykule, badacze usilnie przekonują, że takie porównanie ma sens – nie wchodźmy w szczegóły tej argumentacji i skupmy się na samych wynikach. Po pierwsze, ankietowani raczej poprawnie oceniali, czy ich zarobki wzrosną czy spadną po zmianie pracy. Jednocześnie, bardzo nie doceniali wielość zmiany zarobków: faktyczne zmiany dochodów były 10-krotnie większe niż oczekiwane. Zatem, jeśli podejrzewamy, że w innej pracy możemy zarabiać trochę więcej niż obecnie, prawdopodobnie możemy tam zarabiać znacznie więcej. Znów pojawia się kotwica własnego doświadczenia – spodziewamy się, że warunki pracy w innej firmie będą bardziej podobne do obecnych niż faktycznie ma to miejsce. Badacze argumentują, że takie zakotwiczenie może prowadzić do zbytniej uległości pracowników w negocjacjach płacowych, z korzyścią dla pracodawców.  

Wnioski? Pamiętajmy o kotwicy własnego doświadczenia i uważajmy, żeby się o nią nie potknąć. Gdy to możliwe, opierajmy się na danych statystycznych raczej niż na osobistych doświadczeniach. Na przykład, nierówności są zapewne wyższe niż się nam to wydaje – zarówno wśród naszych współpracowników w jednej firmie, jak i w skali całego kraju. A jeśli myślimy, że zasługujemy na podwyżkę, to pewnie tak właśnie jest, i to znaczenie bardziej niż podejrzewamy. 

Dziennik Gazeta Prawna, 5 grudnia 2025 r.

Tags: 
Tłoczone z danych