Młodzi, Wykształceni, Bezrobotni... Kreatywni

Młodzi, Wykształceni, Bezrobotni... Kreatywni

/ Wpis z serii: ASSA 2014 brought to you by GRAPE :) /

Czy brak pracy oznacza brak pomysłów? A może potrzebny jest tylko sposób na przebicie się? Innowacyjność w sposób oczywisty wpływa na rozwój gospodarczy, czyniąc ten temat niezwykle ważnym. Część paperów prezentowanych podczas ASSA2014 porusza właśnie tę problematykę. Jeden z nich dotyczy wpływu związków zawodowych na innowację i został właśnie omówiony przez Lucasa van der Velde w ramach naszego cyklu. Inny wart wspomnienia i będący przedmiotem tego wpisu dotyka wprost nowych technologii - w tym wypadku crowdfundingu. Christian Catalini, Ajay Agrawal oraz Avi Goldfarb po raz kolejny pokazali, że crowdfunding to nie tylko jeden z bardziej ekscytujących wynalazków naszych czasów, ale także wspaniałe narzędzie do badania zjawisk socjologicznych i ekonomicznych - w tym teorii funkcjonujących już od dawna, ale będących trudnymi do przeanalizowania empirycznego.

[wpex (kliknij by zobaczyć abstract omawianego badania "Why do Regions Vary in their Response to Crowdfunding? The Young, Restless, and Creative")]                           

A recent theory conjectures that cross country variation in economic growth may be largely explained by variation in the local stock of a particular type of human capital that drives innovation: the young, restless, and creative. We examine the advent of crowdfunding, which led to a shock in the access to capital for individuals seeking to raise funding to develop innovative projects and ventures. Although the shock occurred uniformly across the U.S., regions varied in their response. Using data from a non-equity-based crowdfunding platform, we report evidence that the regional response to this new access to capital is correlated with the presence of young (20-29 years), creative (university graduates), and restless (unemployed) human capital. Specifically, locations with more unemployed recent graduates attract funding for more projects. Locations with more recent graduates with degrees in the social sciences and humanities raise funding for more arts-related projects. Locations with more recent graduates in engineering and computer science raise funds for more technology-related projects. Looking at the timing of when fund raising campaigns are launched, we find that they are disproportionately launched during college breaks in locations with top colleges.

                                                            

[/wpex]

Zacznijmy jednak od paru słów o crowdfundingu, który jest kluczowy dla badania zaprezentowanego przez trójkę autorów podczas ASSA 2014. Internet otworzył na oścież drzwi dla nowych modeli biznesowych wykorzystujących łatwość komunikacji z resztą świata. Jednym z takich wynalazków są serwisy crowdfundingowe, uznawane przez coraz większych graczy na rynku i rozwijające się w iście zadziwiającym tempie. Dla przybliżenia fenomenu, wystarczy, że spojrzymy na Kickstartera. Serwis ten powstał w roku 2009 i w tej chwili jest największym serwisem tego typu. Jak działa? Ideą crowdfundingu jest zbiórka pieniędzy na projekty (dowolne projekty) bezpośrednio od zainteresowanych nimi osób i to przed tych projektów realizacją. Nie każdego stać na poniesienie kosztów produkcji przed ewentualnymi przychodami. Niektórzy chcieliby stworzyć dobro publiczne, lub charytatywne. Jeszcze inni woleliby wybadać swój rynek, przed wprowadzeniem na niego produktu. Jakiż lepszy sposób niż zwrócenie się bezpośrednio do zainteresowanych, którzy w zamian za nagrody (w tym np: kopie produktu) dobrowolnie sfinansują projekt dając na niego ile tylko zechcą i deklarując w ten sposób swoje zainteresowanie i popyt. Kickstarter przyczynił się do realizacji niesamowitych projektów za równo w dziedzinie innowacyjnej technologii, jak i sztuki. Pomógł wystartować nowym firmom z grami komputerowymi, jak i doświadczonym w stworzeniu mega-projektów. Wskrzeszał kultowe produkcje filmowe, jak i wspomagał nowe, nagradzane (np. Oscarem) produkcje. Prócz tego koszule, których nie trzeba prać przez 100 dni, przenośne poduszki zamykane wokół głowy i wiele wiele innych (oficjalny przegląd 2012 i 2013) - możliwości są ograniczone jedynie pomysłowością ludzkości. Efekt? Tylko w roku 2013 sfinansowano prawie 20 tys. projektów, za łączną sumę ok 480 mln $, przez ludzi z 214 krajów i regionów z całego świata. W Polsce mamy odpowiednik Kickstartera o skali lokalnej - Polak Potrafi.

Crowdfunding znosi więc ograniczenia dla ludzi z całego świata. Co jednak wpływa na to skąd pochodzi ile i jakich projektów? Takie pytanie postawili panowie Catalini, Agrawal i Goldfarb, przyglądając się nie tylko Kickstarterowi, ale także temu, skąd bierze się kreatywność kapitału ludzkiego.

Jednym ze zdecydowanych plusów Kickstartera jest także ilość udostępnianych przez serwis danych. Z odpowiednim narzędziem do szperania po serwisie, badacze byli w stanie zebrać dane dotyczące wszystkich sfinansowanych do tej pory projektów w Kickstarterze. Dane te dotyczyły nie tylko zebranych pieniędzy, rodzaju projektu, ale też miejsca w którym projekt został zgłoszony. W połączeniu z danymi demograficznymi dla poszczególnych regionów Stanów, autorzy byli w stanie zbadać powiązania między charakterystykami populacji (takimi jak wykształcenie), czy przerwami od nauki na studiach (wakacji), a liczbą zgłaszanych projektów i ilością zbieranych pieniędzy. Wstępne wyniki ich analizy są niezwykle ciekawe i pokazują zjawiska, których badanie do tej pory było co najmniej trudne.

Jak się okazuje, za największą część projektów na Kickstarterze odpowiadają absolwenci szkół wyższych w wieku 20-29 lat, którzy pozostają bezrobotni. Autorzy badania określają tę grupę wprost jako kreatywną i 'niespokojną' -> nie mogącą znaleźć pracy na tradycyjnym rynku pracy, więc szukającą innej możliwości na zaistnienie. Taką możliwość oferuje właśnie Kickstarter, wspaniale pokazując potencjał drzemiący także w bezrobotnej części populacji. Dlaczego to właśnie bezrobotni wykazują się największą pomysłowością na innowacyjne projekty i przedsięwzięcia? Odpowiedź może być banalna - mają więcej czasu na ich obmyślanie, planowanie i przedstawianie. Drugim elementem analizy dokonanej przez badaczy jest powiązanie powstawania projektów z wakacjami i dniami wolnymi od nauki. Okazuje się, że najwięcej ufundowanych projektów powstaje właśnie wtedy gdy studenci nie muszą zajmować się wykształceniem szkolnym i mają chwilę by myśleć o innych rzeczach. Oczywiście może to także oznaczać inny efekt - więcej potencjalnych fundatorów ma czas by przeglądać projekty na Kickstarterze. Warto jednak zaznaczyć, że najwięcej z tych projektów powstaje w czasie przerw w rejonach, w których istnieją uniwersytety z listy najlepszych 100 uczelni w USA.

Autorzy zwracają także uwagę na parę interesujących faktów, które choć może i intuicyjne, to ich weryfikacja wydaje się istotna - kierunki ukończonych studiów są wprost powiązane z kategoriami powstających projektów. Absolwenci szkół humanistycznych częściej angażują się w projekty związane ze sztuką, podczas gdy absolwenci szkół technicznych i inżynieryjnych częściej angażują się w projekty związane z technologią. Co interesujące, badacze nie zaobserwowali żadnych zależności w przypadku absolwentów szkół biznesowych.

(W tym miejscu chciałbym jeszcze podkreślić, że wymienione czynniki nie tyle określają skąd bierze się sukces projektów, ale przybliżają raczej ogólną liczbę zgłaszanych pomysłów.)

W ciągu kilku miesięcy powinna ukazać się wstępna wersja publikacji trzech badaczy. Póki co możemy za to przeczytać ich poprzednią pracę, dot. położenia geograficznego projektodawcy i wpłacających i jego roli w finansowaniu projektów w poszczególnych stadiach ich rozwoju.