Płaczą i płacą?

Płaczą i płacą?

Sebastian Zalas

Ekonomiści zauważyli że zagregowana produkcja w gospodarce może zostać podzielona na udziały które przypadają jej źródłom. Jednym z nich jest nakład pracy, zaś udział nakładu pracy w całkowitej produkcji (tzw. labor share) to stosunek wydatków na płace do produkcji.  W 1939 roku John Maynard Keynes określił stabilność udziału płac w gospodarkach Wielkiej Brytanii i USA jako jeden z najbardziej zaskakujących, ale i najlepiej udokumentowanych faktów w statystyce ekonomicznej. Później w latach sześćdziesiątych, brytyjski ekonomista Nicholas Kaldor potwierdził tę obserwację. Jednak w ostatnich latach ekonomiści powrócili do badań nad udziałem płac. Gene M. Grossman oraz Ezra Oberfield, próbując streścić wnioski z tych badań, znaleźli ponad 12 tysięcy tekstów na ten temat.

Stało się tak, ponieważ w wielu ważnych gospodarkach udział płac w produkcji zmalał. Loukas Karabarbounis i Brent Neiman, korzystając z danych zagregowanych, w 2014 roku pokazali, że ten wskaźnik wykazuje wyraźnie spadkowy trend w wielu ważnych gospodarkach świata. Głównym przedmiotem zainteresowania były oczywiście Stany Zjednoczone, gdzie w ciągu 40 lat udział płac w produkcji spadł o około 5 punktów proc. w całej gospodarce. Duża część tego spadku wydarzyła się w już w XXI wieku. Podobne trendy zaobserwowali w Japonii czy Niemczech. Pomimo pewnych problemów z pomiarem kapitału i pracy w rachunkach USA, spadek udziału płac w produkcji przemysłu USA jest szeroko uznanym faktem. Dilyana Dimova udokumentowała spadek udziału płac w połowie krajów Unii Europejskiej w latach 2002-2016. Podobnie jak w USA, głównie przyczyniły się do tego zmiany w przemyśle i budownictwie. 

Te spadki mają ważne konsekwencje. Udział płac produkcji odzwierciedla stosunek płac i produktywności pracy. Stały udział płac w produkcji oznacza proporcjonalny wzrost płac i produktywności pracy. Oznacza to że że wzrost produktywności pracowników jest kompensowany proporcjonalnym wzrostem ich płac. Gdy udział płac maleje, można sądzić że wzrost produktywności nie jest właściwie wynagradzany. Po drugie, brak stabilności udziału płac stoi w sprzeczności z teoriami wzrostu gospodarczego. 

Jak natomiast ten wskaźnik kształtuje się w Polsce? Dane agregowane (z takich źródeł jak OECD, Eurostat lub EU KLEMS) pokazują, że udział płac sytuuje się wokół poziomu 40%. Jeśli chodzi o dane z poziomu firm, to Jakub Growiec w 2009 roku, korzystając z danych o firmach z wielkością zatrudnienia wyższą niż 49 pracowników, pokazał spadek udziału płac w produkcji w latach 2000-2004 o ok. 15 p. proc., a następnie jego ustabilizowanie się wokół poziomu 45 proc. w latach 2005-2008. 

Nasze badanie korzysta z innego źródła danych, które zawiera informację o wszystkich rodzajach firm i jest próbą pokazania co dzieje się z udziałem płac w następnych latach. Po pierwsze po spadku udziału płac w latach 2000-2004, ten wskaźnik wzrasta i sytuuje się na poziomie 55 proc. W usługach udziałem płac jest wyższy niż dla całej gospodarki, a w przemyśle nieco niższy. Po drugie obserwujemy znacznie wyższy poziom średniego udziału płac niż zagregowanego. Jest to spowodowane tym, że firmy z dużą produkcją ciągną zagregowany udział płac w dół, ponieważ mają duży udział w produkcji. Takie zjawisko oznacza, że przeciętna firma w Polsce przeznacza na wynagrodzenia o wiele większą część produkcji niż sugeruje poziom zagregowanego wskaźnika. Po trzecie nasze obserwacje konfrontujemy z tym, co mówią dane zagregowane. Okazuje się, że nasze dane dają o wiele wyższe oszacowanie udziału płac w produkcji w usługach niż dane zagregowane (o kilkadziesiąt punktów procentowych) oraz o kilka punktów procentowych wyższe w przemyśle. Może to wynikać z faktu, że próba którą dysponujemy nie jest reprezentatywna, niemniej podobne zależności można zaobserwować konfrontując dane przedstawione przez Growca z danymi zagregowanymi dla dostępnego okresu. 

Przedstawione obserwacje pozwalają stwierdzić, że przynajmniej do roku 2019 włącznie, po silnych zmianach początku wieku, udział płac ustabilizował się wokół poziomu około 55 proc. Choć nasze szacunki odbiegają w górę od tych przedstawionych przez Growca, to niewątpliwe dane z poziomu firm wskazują że udział płac jest stabilny i wyższy niż sugerują dane zagregowane. Wydaje się zatem spadkowe tendencje udziału płac z innych gospodarek nie ujawniły się w Polsce.

Dziennik Gazeta Prawna, 1 września 2023 r.

Tags: 
Tłoczone z danych